(Aktualizacja 2 stycznia 2011) - tak jak się
spodziewałem - tsunami nie było, tylko dużo dymu, mało
ognia.
Agencje podają, że na Pacyfiku (Ocean Spokojny),
odnotowano wstrząsy ponad 7 stopni w skali
Richtera. Chciałbym przypomnieć, że jest dzisiaj 25
grudzień - jak wiadomo w święta bardzo często (Wielkanoc,
Boże Narodzenie, data 13-go i 26-go każdego miesiąca, a
także prima-a-prilis 1-go kwietnia) to ulubione
dni wielu katastrof.
Korygująca Inteligencja bardzo
często stosuje tego typu "ostrzeżenia" - są dziwne, bo
równie silne, jak trzęsienia, które niszczą duże obszary
- a ewentualne zniszczenia są małe lub nie występują w
ogóle. I jeszcze bardziej
ciekawe, takie ostrzegające wstrząsy często są w
rejonach, gdzie później nie dochodzi do
Moim zdaniem to będzie tylko
preludium.
Termin owych
wstrząsów NIE jest przypadkowy ich siła i jednocześnie
prawdopodobne niewielkie
zniszczenia też NIE są przypadkiem.
Miejsce wstrząsu też
NIE jest przypadkowe: wyspy Vanuatu, Nowa Kaledonia,
Fidżi moim zdaniem nie zasłużyły sobie na Korygującą
Inteligencję. Musi być więc inny powód owych wstrząsów.
Co ciekawe -
kiedy naukowcy alarmują o tsunami (a miało to miejsce po
2004 roku wielokrotnie) to niemal nigdy ich prognozy o
owym tsunami się nie sprawdzają - a jak siedzą cicho -
tak jak w przypadku tsunami z 2004 roku - to
spustoszenie. Kolejną sprawą jest okres "ciszy" - od
kilku do kilkunastu lat. Jestem bardzo ciekaw, czy
wystąpią olbrzymie zniszczenia na tych wyspach.
Źródło:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/potezny-wstrzas-na-pacyfiku-grozba-tsunami,1,4091009,wiadomosc.html
|