Polacy odbierając Ślązakom prawa do bycia
Narodem, do posiadania swojego języka i kultury tak, jak
odmawiano tego Polsce i Polakom przez 123 lata niewoli
rosyjskiej - stają się takimi samymi oprawcami i
fałszerzami historii jak ci, którzy tego prawa odmawiali
Polakom.
|
Dr Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii
Śląska w drugim podejściu został wybrany do Zarządu
Sejmiku Województwa Śląskiego. Moim zdaniem to ryzyko
polityczne - chociaż paradoksalnie niesie za sobą szanse.
Nie zmienia to faktu,
że gratuluję RAŚ-iowi i wszystkim, którzy przyczynili
się do wyniku wyborczego ponad 8 %. PORADZILI!
Ale prawdę napisał Kamil Durczok w
"Dzienniku Zachodnim" z dn. 10.12.2010 r., że dr
Gorzelik proponowany jest na do Zarządu przez
Platformę Obywatelską, ponieważ Kazimierz Kutz,
"lokomotywa" PO na Śląsku powiedział, że PO nic nie
zrobiła dla Śląska (bo nie zrobiła). Tyle, że ten ruch
polityczny jest po to, aby Platforma zachowała głosy
wyborców a K.Kutz mimo wszystko ma posłuch w PO - i jego
zawiedzenie się Platformą miało wpływ na decyzję o
przegłosowaniu dr Gorzelika.
Po wyborach samorządowych i zawarciu na
Śląsku koalicji PO-PSL-RAŚ i komentarzach, które
pojawiły się natychmiast po tej decyzji widać, jak społeczeństwo z przetrąconym kręgosłupem w PRL-u nie
rozumie kompletnie nie tylko Śląska, Ślązaków, ale dążeń
RAŚ.
Czy to jest temat UFO, free energy, Boga,
ezoteryki czy temat Śląska i naszej przynależności,
Polacy potrafią tylko jedno - wylewać wiadro pomyj. W
tym Polacy przodują w świecie - zero
wiedzy na temat
Śląska i Ślązaków, mylą podstawowe pojęcia, nie mają za
grosz kultury rozmowy (w większości). Za głowę się
łapałem czytając wpisy na blogach i internetowych
wydaniach tygodników i dzienników.
A najłatwiej rządzić ludźmi z
niedoborem wiedzy. Wtedy wystarczy grać utratą suwerenności
(jakże śmieszny argument). No tak - bo ci z
Warszawy - których ma dosyć CAŁA Polska czują, że gdyby
Ślązacy faktycznie doprowadzili do większej
decentralizacji - i decyzje nie zapadałyby w Warszawie - to za przykładem
Śląska decentralizacji może chcieliby Wielkopolanie i np.
Trójmiasto i Kaszuby - a to odebrałoby niektórym
politykom koryto, w którym mogą pomiatać całą Polską i
doić z naszych podatków - po prostu kraść byłoby
znacznie trudniej.
Co nie oznacza, że decentralizacja jest
lekarstwem na korupcję i w ogóle wszystkie choroby
demokracji. Po prostu ludzie są już zmęczeni.
A jak najłatwiej zdobyć wyborcę?
Strachem! Strach jest niezwykle silnym czynnikiem
podnoszącym poparcie. Więc straszy się RAŚ-iem.
Faktycznie - może niefortunnie RAŚ ma w swojej nazwie
"autonomia" - z tym, że ci, którzy krzywią się na tą
nazwą nie mają pojęcia, jaka jest konstrukcja polityczna
autonomii takiej, jaką stara się stworzyć RAŚ.
Decentralizacja władzy i pielęgnacja kultury - oto cel
RAŚ. Ale, żeby móc rządzić nacjonalistycznym,
niedouczonym społeczeństwem, wystarczy rzucić na forum
lub blogu bezrefleksyjne hasła: folksdojcze, V-kolumna.
I już polski kociołek żółci i jadu.
I mam się czuć folksdojczem? Bo idąc
do śląskiego sklepu mogę powiedzieć: "poprosza kranc
wusztu" (poproszę pęk kiełbasy). No tak, bo do Śląskiego
zostało mnóstwo wprowadzonych germanizmów - tyle, że j.
polski zawiera najwęcej germanizmów ze wszystkich
języków słowiańskich. Zresztą można
przejrzeć
słownik śląski.
Jestem już zmęczony ciągłym tłumaczeniem
Polakom na forach i w internecie, jaka jest prawda.
Ciągle odkłamywać należy te stereotypy i mitologie na
temat Śląska, zbudowane w PRL-u. Ale do tego potrzeba
wielu rąk i głosów. Niestety w bardzo wielu dyskusjach
uczestniczyłem nierzadko sam a prowokacji jest mnóstwo,
których zadaniem jest jątrzyć i obrażać Ślązaków.
Oznacza to, że na tego typu stereotypach
i na braku wiedzy o Śląsku - wszelkiej maści
nacjonaliści z lewa i prawa będą rękami i nogami "bronić"
przed decentralizacją - wykrzywiając i strasząc
społeczeństwo. Po prostu boją się utraty koryta - bo
tam, gdzie jeden niewydajny, duży organizm, w którym
niemal wszyscy kradną - tam można lawirować, oszukiwać i
mącić.
Wracając jednak do tematu: Czy RAŚ
popełnia błąd wchodząc tak od razu do zarządu Sejmiku
Województwa? Odpowiedź brzmi i tak i nie. Otóż są pewne
zalety tej decyzji. Do zalet należy fakt, że teraz RAŚ
będzie mógł faktycznie realizować swoją politykę. Z
drugiej strony istnieje w związku z tym zagrożenie, że
zamiast RAŚ przez najbliższe lata budować struktury,
program i umacniać pozycję - będzie się wdawał w mało
istotne problemy i spory, będzie przeznaczał energię i
czas na inne rzeczy - i de facto nie przyniesie mu to
podniesienia pozycji w przyszłych wyborach.
Jednak jeśli dr Gorzelik
sumiennie rozegra tę kwestię, może upiec dwie pieczenie,
na jednym ogniu.
Stereotypy i mity
podsycane na temat Ruchu Autonomii Śląska przez bojących
się utracić koryto w Warszawie:
1. RAŚ chce oderwać Śląsk od Polski
- to nieprawda. RAŚ chce, aby decyzje dotyczące Śląska
zapadały na Śląsku, aby wreszcie Warszawa nie decydowała
jaka ulica, most czy na co pójdą Nasze pieniądze były
odgórnie narzucane. Jednak bardzo łatwo jest wzbudzać
nienawiść w Polsce - szczególnie tam, gdzie poniemieckie
ziemie. Wtedy zawsze taki polityk może jątrzyć, że "oni
chcą wrócić do Niemiec" - co jest absurdem. W Niemczech
jesteśmy "verfluchte Polaken" jesteśmy traktowani jak
Polacy - a w Polsce jesteśmy wyzywani od folksdojczów.
Mamy tego dosyć. Jesteśmy Ślązakami. Nigdzie się nie
wybieramy, bo Nasza ojczyzna jest na Górnym Śląsku. Tu
chcemy godnie żyć i umrzeć (a godnie nie możemy, bo
centralni złodzieje, z których niektórzy to agenci
sowieccy, którzy doskonale potrafią grać na
antyniemieckości kradną ile wlezie i gdzie się da).
2. Co to za fanaberia - Autonomia???
To nie fanaberia. Ślązacy mieli przyznaną autonomię
przez Piłsudskiego. Mieliśmy swój rząd, sejm, skarb
śląski - Polska pożyczała od Nas pieniądze.
15 lipca 1920 roku
Polska przyznała Śląskowi autonomię. W 1939 roku Hitler,
potem Stalin i Polak, Bolesław Bierut w 1945 roku
znieśli autonomię śląska. Śląsk wypracowywał ponad 40%
pieniędzy dla Polski. Śląsk podniósł ekonomicznie Polskę
do stanu, jaki dzisiaj widzimy (gdyby nie Śląsk - Polska
wyglądałaby tak, jak dzisiaj wygląda najwcześniej w
2060-80 roku).
Niestety, trzeba przyznać, że największe
historyczne oszustwa i paszkwile na temat RAŚ, Jerzego
Gorzelika i Ślązaków wychodzą spod skrzydeł Radia
Maryja, Naszego Dziennika (gazety Radia Maryja) i
wszystkich ludzi związanych z tym radiem (i to ludzie z
tytułami profesorskimi). Podwójnie mi szkoda, bo Radio
Maryja wspiera modlitwę i prowadzi, co podkreślam z
wielką chęcią, krucjatę przeciwko prymitywnemu ateizmowi
i wypaczaniu kultury chrześcijańskiej i korzeni
europejskich. Dlatego różne autorytety tego radia w
dobie wielu paszkwili na tematy śląskie i Śląska wpisują
się w nurt ludzi, którzy nagle obudzili się i nagle
przypomnieli sobie, że istnieją Ślązacy, którzy
brutalnie spolonizowani w końcu podnoszą się z kolan i
próbują zrzucić narzucany pogląd, że jesteśmy Niemcami
wtedy, kiedy walczymy o śląskość - albo "prawdziwymi
Polakami" kiedy jakiś nierozgarnięty intelektualnie
przyszywany Ślązak hałasuje za Polską.
Mieliśmy już propagandę z obydwu stron
podczas plebiscytu i powstań śląskich, które okazały się
wojną domową Ślązaków, wszczętą przez Polskę, Anglię,
Francję z przyklepnięciem USA. Ślązacy nie powinni tym
razem dać się sprowokować i spokojnie pokazać Polsce i
Polakom - o co chodzi w tej autonomii.
Z drugiej strony to dobrze, że ktoś taki
ruch społeczny, jak RAŚ będzie bacznie obserwował - aby
nie został opanowany przez klikę złodziei,
sprzedawczyków i oligarchów - jaką możemy zaobserwować w
polskim Sejmie i Państwie, którzy doprowadzili do
korupcji, kolesiostwa i złodziejstwa na międzynarodową
skalę. Oby dał Bóg, żeby dr Gorzelik miał siłę, aby tak
się nie stało. Bo zamienienie jednej bandy na drugą jest
jak wpadnięcie z deszczu pod rynnę.
Jak historia pokazuje - na Śląsku od 1945
roku leje jak z cebra.
Zrozumcie w końcu to i chciejcie w
końcu sercem i umysłem zrozumieć:
MY NIE SOM NIEMCY ANI POLOKI - MY
SOM ŚLUNZOKI!
Polacy odbierając Ślązakom prawa do bycia
Narodem, do posiadania swojego języka i kultury tak, jak
odmawiano tego Polsce i Polakom przez 123 lata niewoli
rosyjskiej - stają się takimi samymi oprawcami i
fałszerzami historii jak ci, którzy tego prawa odmawiali
Polakom.
|
|