KIM BYŁEM ?   -   KIM JESTEM ?   -   GDZIE ZMIERZAM ?


 

WEB 3.0

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
Ta ikona informuje, że w jej pobliżu znajduje się
 odnośnik (link)
 prezentujący temat.

 

Web 3.0 - kompletny, wstępny projekt

23.06.2010

>Strona główna>Artykuły

 

[ważna adnotacja: Okazuje się, że firma Google w ciągu ostatniego roku zakupiła 16 firm software różnych branż. Jestem przekonany, że w połączeniu z potencjałem firmy Google, to właśnie ta firma najprawdopodobniej wprowadzi web 3.0 lub coś na kształt mojej wizji - dlatego kibicuję każdej firmie, która tylko odważy się to zrobić - należy też pamiętać, że w skład koncernu Google weszło w ostatnich latach dziesiątki firm]. Zobacz: "Google kupiło 16 firm" >>>. Należy zaznaczyć, że Google najprawdopodobniej chce stworzyć nie tylko super-integrację web, ale także połączenie aplikacji web z systemem, konkurując z Microsoftem. Fachowcy mówią, że miałoby to być coś na kształt OS-u ze wszystkimi funkcjami netowymi, dokumentami, aplikacjami, etc.]

Moja poprzednia wizja WEB 3.0 - czyli artykuł, w którym poruszam zagadnienie następnej generacji Web poruszyła tylko kwestię JAK moim zdaniem będzie wyglądała przyszłość kolejnych generacji web.

To, co ja proponuję jest INNE od tego, co sugeruje się w Internecie. Różnica polega na tym, że w Internecie pojawiają się sugestie, że następna generacja Web, czyli Web 3.0 (i wyższe) będzie oparta na inteligentnych systemach semantycznych, tj. takich, które będą same się uczyć (ponieważ będą oparte na bardzo zaawansowanych algorytmach) i podpowiadać użytkownikowi, co ma uczynić, jaki produkt wybrać. Niestety, z doświadczenia wiemy, że taki proces automatyzacji jest niebezpieczny. Pojawi się bowiem zagrożenie, że zamiast takie automaty, które będą Nam podpowiadać, sugerować, upraszczać, staną się bowiem bardziej zaawansowaną formą spamu.

Skoro bowiem mają to być systemy uczące się Naszych preferencji, zachowania i później szerszej prezentacji informacji dla użytkownika - staną się zbyt wielką pokusą, aby zamiast systemów pomocy, stały się systemami wymiany intymnych i osobistych danych, które będą wykorzystywane w brutalnej walce handlowej i marketingowej. Zamiast więc uczciwie pomagać dokonywać łatwiejszych wyborów użytkownikowi i sugerować np. co i gdzie można taniej kupić lub gdzie nabyć potrzebne informacje - systemy te zostaną zaprojektowane do nabijania kabzy koncernom - ci zaś będą mieli niemal niekontrolowany dostęp do informacji o preferencjach ludzi.

Już dzisiaj jest wiadomo o handlu informacjami i bazach danych, które zawierają dane co, kto i gdzie kupuje - z tym, że dane takie mają właściciele sklepów - co, jeszcze stanowi małe zagrożenie.

Internet to ludzie. Ludzie. Tymczasem moja obawa, może absurdalna i niesłuszna jawi się w tym, że jeśli internet zostanie zalany i zastąpiony BOT-ami, tj. programami, które będą udawały ludzi (np. chwaląc jakiś produkt). Jednym słowem, aby zdobyć klienta może dojść do paradoksu, że na jakimś forum więcej będzie opinii od bot-ów niż ludzi.

Już dzisiaj prezentowane są programy o zaawansowanych algorytmach, które przez dłuższy czas mogły oszukiwać nawet inteligentnych ludzi, że nie są programami a ludźmi. Owszem, dzisiaj wiemy, że są wynajmowani specjalni ludzie, którzy udają zadowolonych klientów i w internecie chwalą produkty firmy "x" - a nie widzieli danego produktu na oczy.

Zostawmy jednak obawy i wątpliwości a zajmijmy się wprowadzeniem do mojej wizji WEB 3.0 - wizji, która wcale NIE wyklucza powstania i zastosowania sieci semantycznych, ale jest nastawiona na integrację, kontrolę, człowieka, ergonomię, łatwość dostępu do informacji i "trzymania za lejce" wszystkich nowoczesnych technik w jednej powłoce - Powłoce Web 3.0!
===========================================


1. KONSTRUKCJA I POWOŁANIE WEB 3.0

 

Jak wiemy, nowe standardy powstają poprzez 2 główne typy "narodzin" lub powołania do istnienia: Wprowadza je (1) przedsiębiorstwo (lub człowiek), lub też (2) zostaje powołana jakaś instytucja (często międzynarodowa), która kieruje powstaniem i funkcjonowaniem danego standardu. Za przykłady niech posłuży standard wprowadzony przez człowieka (np. Iphone Stev'a Jobsa, chociaż działa On w Apple, to jednak jest to pojedynczy człowiek-instytucja) lub np. standard wprowadzony przez instytucję: np. html, usb, lan, Internet Protocol, itd., itp. Tymi standardami zarządzają organizacje, stowarzyszenia, które dbają, aby wszędzie na świecie były respektowane prawa zatwierdzone przez owe organizacje.

Gdyby nie organizacje, które opracowują standardy - mielibyśmy chaos. Taki chaos właśnie jest jeszcze w telefonach komórkowych, gdzie każdy producent produkował swoje standardy kabli połączeniowych i ładowarek - dzisiaj mamy nieopisany chaos - żaden model do niczego nie pasuje - tysiące wtyczek, standardów, które do niczego nie doprowadziły. A i owszem! Doprowadziły: w końcu po prawie 17 latach istnienia telefonii komórkowej producenci tak się sami zmęczyli (i przeliczyli pieniądze), że zapowiadane jest ustanowienie takich samych wtyczek do wszystkich telefonów produkowanych od któregoś tam roku. Coś długo tym dobrze opłacanym menedżerom zajęło, że jednak lepiej mieć jeden standard (ponad 15 lat zajęło im dojście do tak prostej sprawy).

Generalnie rzecz biorąc, mamy świadomość, że Web 3.0 będzie się rozwijał na 2 sposoby - poprzez olbrzymie koncerny, które będą wprowadzały swoje sposoby wizji Web 3.0 (na zasadzie znanej z bankomatów, gdzie w każdym bankomacie działa karta z innego banku, ale trzeba płacić za korzystanie, co prawda wszystko jest kompatybilne ze sobą, ale jednak każdy bank ma swoje bankomaty, swoje karty, swoje systemy operacyjne, itd). Taki ciężar mogłyby podnieść tylko giganci branży software: Google, Microsoft, Yahoo, Trend Micro Incorporated, HP, Adobe, lub podobne.

Drugim sposobem jest ustanowienie międzynarodowej organizacji, która opracuje standard (tak, jak opracowuje się standard USB i każdy inny) Web 3.0. Zalety i wady jednego i drugiego sposobu są ogólnie znane. Praktyka pokazuje, że lepiej jest powołać organizację, która da życie standardowi - gdyby jednak wykazano, że lepiej jest stworzyć 2, maksymalnie 4 ośrodki standardu WEB 3.0, mogłoby to być równie skuteczne i dobre.

Zajmiemy się więc w tej teoretycznej konstrukcji Web 3.0, który będzie powołany przez organizację - jakiś sposób trzeba przecież wybrać.

Po dokonaniu finału ustanowienia standardu WEB 3.0 - firmy, instytucje, organizacje będą mogły wykorzystać narzędzia powstałe w wyniku ustanowienia tego standardu - a także kreować swoje pomysły i usprawnienia, które podniosą jeszcze bardziej jakość owego standardu.

 

Efekt końcowy prac nad WEB 3.0:


a) gotowy standard oprogramowania (język, komunikacja, software) - SHELL
b) gotowe narzędzia do komunikacji użytkownik-dostawca*
c) plug-and-information - czyli włącz-i-bądź poinformowany (powłoka, SHELL)
 

* Dostawca - czyli dostarczyciel danej usługi - może to być bank, sklep, księgarnia, serwis aukcyjny, pracodawca.


2. CO ZYSKUJEMY MAJĄC POWŁOKĘ WEB 3.0?

 

  • Natychmiastowy dostęp do informacji (które uprzednio zaplanujemy)
  • Integrację z najnowocześniejszymi technologiami
  • Łatwość dostępu do informacji
  • Kontrolę nad swoim życiem w internecie
  • Ergonomię pracy w internecie
  • Łatwość, łatwość, łatwość (E-E-E - easy, easy, easy!)
  • Automatyzacja wielu procesów (np. płatności)

    (dla przedsiębiorców)
  • zdalna kontrola swojej firmy (kamery, płatności, pracownicy, koszty)
  • panowanie nad finansami (symulacje, propozycje finansowe)
  • telekonferencje i szkolenia
  • Akwizycja i sprzedaż on-line
  • AD-vertisment- bardziej skuteczna reklama, możliwości nowych form reklamy

Mój sposób prezentacji WEB 3.0 nie wyklucza wykorzystania sieci semantycznych (uczących się, podpowiadających rozwiązania) - różnica polega na tym, że owa hipotetyczna organizacja będzie odgórnie kontrolowała sposób i głębokość ingerencji algorytmów/silników w nasze życie (czyli życie internetu).

O tym, co zyskujemy dogłębniej wprowadzając moją wizję Web 3.0 pisałem już wcześniej - podsumujmy teraz najważniejsze atrybuty mojego sposobu prezentacji web 3.

 

Interaktywne zakupy. Dzisiaj robiąc zakupy w internecie wiemy, co i jak należy zrobić - w przyszłości, którą ja widzę, chciałbym, aby ludzie mogli jeszcze łatwiej dokonywać zakupów on-line. Taką aplikację/ideę zrealizowali polscy studenci pod nazwą Listonic - wszyscy członkowie rodziny wymieniają się listą zakupów i kiedy ktoś dokonuje jakiegoś zakupu - wszyscy mają aktualizowaną listę. Ale to nie tylko ta idea - przecież często "polujemy" na coś - przeceny, ciuchy, części elektroniczne, okazje - wystarczy, że dostaniemy smsa "Sklep komputerowy ma już dostępny nowy procesor - czy kupić tę część?" Tylko sms - otrzymujemy raport i potwierdzenie zakupu.

Easy, easy, easy (EEE). Łatwiej, łatwiej, łatwiej. Połączenie facebooka, skrzynek odbiorczych, dostępu do informacji o stanie naszych finansów, stanie prawnym - to wszystko (niemal) za pomocą jednego okna. Oczywiście każdy będzie mógł sobie zaprojektować jak będzie wyglądało jego okno (powłoka, shell) - tzn. będzie miał takie informacje, jakie zechce. A ponieważ najważniejsza jest informacja, zapewne większość ludzi będzie miała na głównej stronie informację o poczcie, rachunkach (koncie), wiadomości itp. Życie i interakcja z internetem oraz obróbka informacji będzie na niespotykanym dotychczas poziomie. Będzie po prostu łatwiej.

 


3. PAY-TO-GET - ZAPŁAĆ-ABY-OTRZYMAĆ!

 

A co z bankiem? Naszymi płatnościami? Nic prostszego, zostanie opracowany standard, który pozwoli się komunikować z bankiem on-line poprzez naszą powłokę (shell). Bank korzysta ze standardu opracowanego na potrzeby łączenia się z powłoką, My płacimy comiesięczną opłatę za taką usługę - i możemy "zlecać" Naszej powłoce zakupy oraz analizować stan konta. Problemem tutaj może być kwestia zabezpieczeń - ale też koniecznym będzie opracowanie najprawdopodobniej osobistego klucza fizycznego: tj. USB-Key - na którym będzie klucz PGP - więc nawet włamanie na nasze konto nie umożliwi złodziejowi dobranie się do Naszego konta. Tak więc poziom zabezpieczeń: hardware i software.

Video On Demand (VOD) - dokładnie to samo - My płacimy za możliwość oglądania bezpośrednio z naszej powłoki filmów z wypożyczalni on-line. Przeglądamy sobie ulubiony film z listy obok - a tuż obok mamy guziczek: KUP - i już! Żadnych przelewów, żadnego problemu - wszystko bowiem zlecone jest powłoce, która wykrywając włożony klucz przesyła hasło do banku, ten zaś realizuje transakcję kupna-sprzedaży. Automatycznie zapisuje rachunki.

Ten sam proces z zakupami on-line.

 


4. PRAWDA O MOIM WEB 3.0!

 

A prawda jest prosta. Po pierwsze, moja wizja web 3 będzie mogła zaistnieć tylko wtedy, aż ktoś zrozumie, jakie to proste i oczywiste. Moja wizja NIE zaistnieje tylko wtedy, kiedy ktoś opracuje coś zupełnie innego - zupełnie inny kierunek rozwoju technologii i internetu. Jeśli technologia i IT pójdzie nadal w tym kierunku co dzisiaj, jestem pewien, że do 2030 roku moja wizja zaistnieje - tyle że w może nieco odmiennej formie, idei - ale jej generalne punkty będą niemal dokładnie takie, jak moje. Z tego co obserwuje się na rynku - najprawdopodobniej firmy będą stopniowo wymyślały coraz to nowe rzeczy i technologie - aż w końcu jakiś Pan lub Pani za 20 lat (a może wcześniej?) wymyśli dokładnie to samo co ja. I będą wywiady, stanie się cenionym pracownikiem branży - sam stanie się wiarygodnym partnerem i człowiekiem. Będzie dostawał/a nagrody i będzie mile widziany/a, bo ułatwi życie miliardom ludzi. Ale o Dominiku ze Śląska nikt nie będzie pamiętał. Kto bowiem za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat będzie pamiętał, że ja już dzisiaj zaprojektowałem wstępnie to, co ów ktoś za lat kilkanaście? Nikt. Pewnie to będzie jakiś Japończyk, Niemiec, Amerykanin lub Szwajcar.

Po drugie. Niestety wdrożenie web 3.0 na poziom przeze mnie prezentowany wymaga olbrzymiego zaangażowania tysięcy ludzi - sztabu specjalistów. I będą na to potrzebne solidne pieniądze.

Po trzecie. Może zaistnieć fala przeciwników, którzy będą się bali WEB 3.0 - że niby stracą pracę, zyski i inne takie pierdoły. Zamiast więc przebranżowić się i zmodyfikować swoje działania będą przeciw. Tak jak z mp3, filmami video itd - zaczęto na nich zarabiać dopiero po bezsensownej walce - a mogli zarabiać od razu. Dzisiaj mamy wypożyczalnie on-line i sklepy z MP3.

 


5. RÓŻNICE.

 

Dzisiaj pierwsze co robimy, to googlujemy. Wyszukujemy informacji. W powłoce WEB 3.0 będziemy mieli zintegrowaną wyszukiwarkę - a powłoce zlecimy wyszukiwanie oczekiwanych przez Nas informacji (a chociażby jednym z dzisiaj znanych sposobów są kanały RSS, chociaż nie do końca, ale mniej więcej o taką ideę chodzi). Dzisiaj mamy dosyć rozdrobnione Nasze usługi netowe. Musimy osobno zalogować się na skrzynkę email, osobno logować się do banku, osobno wchodzić na facebooka, osobno kupować w sklepach.

W mojej wizji web 3.0 prawie wszystko to, co dzisiaj było dokonywane z osobnymi loginami, hasłami będzie dokonywane przez powłokę. Oczywiście to NIE oznacza, że będzie istniało jedno hasło do wszystkiego - po prostu zamiast to My wpisywać hasło i login, zlecimy to Naszej powłoce, która sama połączy się z danym kontem klienta, email, etc. Na wyraźne polecenie użytkownika jednak będzie istniała możliwość ręcznego wpisywania loginów i haseł.

Jest całkiem naturalne, że w przypadku jakiegoś znacznego przekroczenia poziomu technologicznego mój projekt ulegnie modyfikacji. Dzisiaj coraz częściej jesteśmy zalewani świetnymi pomysłami, które jeszcze wczoraj były sci-fi wytworem wyobraźni futurologów. Tuż za rogiem czekają ekrany holograficzne wyświetlające trójwymiarowy obraz, który będzie można dotknąć i sterować nim (zamiast dotykać ekranu telefonu). Myślę, że w ciągu 10 najbliższych lat w telefonach komórkowych będą montowane wysokiej jakości projektory - które dzisiaj zajmują dużej wielkości książkę - a za parę lat będą montowane jako soczewka do telefonów i będziemy mogli oglądać ulubione filmy zabierając na wakacje telefon, który połączy się z internetem VOD, pociągnie na bieżąco film z wypożyczalni - zaś wyświetlać będziemy go sobie nad spokojnym jeziorem z Rodziną lub ukochaną - i to wszystko za pomocą jednego urządzenia.

Zbyt głębokie "gdybanie" nad rozwojem WEB 3.0 też nie zawsze jest uzasadnione, ponieważ świat IT jest bardzo dynamiczny, dlatego też niniejszy projekt zakłada nie "JAK" a "CO" - czyli co chcemy osiągnąć, jaki ma być efekt końcowy prac, co użytkownik ma otrzymać.

 

 

 

 

 

 
numer gg: 1010567
 
Logo totalizmu:
 
 

Motto totalizmu: Wiedza to odpowiedzialność
 

Mottem tej najmoralniejszej obecnie filozofii-religii jest:
"Wiedza to odpowiedzialność"
 
 
 
 
 
 

 

 

  (C)opyright by Dominik Myrcik 2000-2009. Wszystkie prawa zastrzeżone.

This Page support: 800x600, 1024x768.  IE 6.0+; Mozilla Firefox 3.0+

Strona sprawdzona przeglądarkami: Internet Explorer 6 oraz Mozilla Firefox 1.06