KIM BYŁEM ?   -   KIM JESTEM ?   -   GDZIE ZMIERZAM ?

    

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
Ta ikona informuje, że w jej pobliżu znajduje się
 odnośnik (link)
 prezentujący temat.

 

DZIWNA ZORZA NA SATURNIE.

02.02.2009

    
>Strona główna>Artykuły
 

Ujawnia Nam się  dziwna prawidłowość: wszędzie bowiem tam, gdzie natura (czyli Bóg) cokolwiek tworzy - ma to spektakularny kształt plastra miodu (sześciokątu) - zaś tam, gdzie palce maczają UFOnauci (dawniej diabły i "bogowie") albo ludzie - tam nosi to charakterystyczny ośmiokąt.

Ostatnio na Saturnie pojawiła się "ni stąd ni z owąd" - nie tylko niezwykła zorza, która...znika co 45 minut - ale wprost sześciokąt-gigant (sfotografowany w 2006 roku).

Kliknij, aby powiększyć zdjęcie.



Źródło: http://www.jpl.nasa.gov/
 

 

Naukowcy są bardzo zdziwieni tym, że w ogóle tak nowe zjawisko się pojawiło. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt - że wszystko w tym zjawisku jest dziwne.

"Nigdy wcześniej nigdzie nie obserwowano takiej zorzy" - powiedział Tom Stallard z University of Leicester, autor pracy na temat tego zjawiska (ukazała się ona w tygodniku "Nature"). "To nie jest po prostu zorza w kształcie otaczającego biegun pierścienia, podobna do tych, które występują na Ziemi i Jowiszu. Ta, którą obserwujemy pokrywa ogromny obszar wokół bieguna. Nasze modele przewidywały, że rejon bieguna powinien być ciemny. Dostrzeżenie światła jest więc niesamowitą niespodzianką".

Kiedy we wrześniu 2008 r. zobaczyłem powyższy sześciokąt pojawiła się w moim umyśle następująca hipoteza, że to, co jest wytworem natury (Boga) w jego spektakularnych przejawach jest sześciokątne zaś to, co wytworem ludzi, ufonautów (komory oscylacyjne, wnętrza kościołów imitujące napędy ufo, kolumny, chrzcielnice, ambony, etc) jest ośmiokątne, czteroboczne, szesnastoboczne, okrągłe - zaś niemal nigdy nie przyjmuje właśnie sześciokąta. 

Przykładowo: plaster miodu, odbicie soczewki, sześciokąt Saturna (proszę zauważyć, że aby powstały powyższe sześciokąty, potrzebny jest "pośrednik" - w przypadku plastra miodu pszczoły - w przypadku odbicia (refrakcji) promienia w soczewce szyba/soczewka/szkło - ciekawe jaka siła/zjawisko/urządzenie wywołuje gigantyczny sześciokąt Saturna. Wygląda to tak, jakby sześciokąt (jako figura geometryczna) został przez Boga "zarezerwowany" dla niego.

 


Więcej o sześciokącie:
http://hotnews.pl/artnauka-450.html

 

 

Unikalny charakter zórz polarnych Saturna informuje nas o tym, że w magnetosferze tej planety oraz w sposobie jej oddziaływania na wiatr słoneczny i atmosferę istnieje coś szczególnego i nieprzewidywalnego” – twierdzi Nick Acholleos z University College London w informacji prasowej NASA.

Ja wiem, że naukowo starający się myśleć Czytelnicy powiedzą: bzdura. Żaden tam Bóg, po prostu natura. Więc OK, spróbuję najpierw przekazać punkt widzenia ludzi o poglądach sceptycznych - ale także dla naukowców.

Czytelnikom wiadome jest, że zajmuję się próbą zrozumienia wszechświata, ufo, roli ufonautów, zła i dobra - oraz niezwykłych urządzeniach technicznych (wyśmiewanych oficjalnie przez naukę, jako niemożliwych do zbudowania). Ale prawidłowe podejście wbrew pozorom wcale NIE polega na tłumaczeniu wszechświata pod kątem własnych przekonań - a podejściu dążącym do maksymalnego obiektywizmu. Dlatego też staram się myśleć w tej kwestii jak ortodoksyjny naukowiec.

Otóż jestem zdania, że wszechświatowy intelekt wypracował jakieś mechanizmy, które wymuszają na ludziach (wszechświecie), pomimo rażącego sprzeciwiania się prawom wszechświata i ignorowania oczywistości - nakierowywanie na prawidłowy tor funkcjonowania i myślenia. Przed osiągnięciem dzisiejszej techniki żyło i umarło miliony, które w ichnich czasach wyśmiewali i ignorowali możliwość istnienia tego, co dzisiaj mamy. Ale już dzisiaj wiemy, że nasz poziom wiedzy i nauki jest drastycznie zbyt niski, aby stwierdzić, jaki mechanizm wprawia wszechświat w nieustanny ruch.

Ktoś może powiedzieć: ależ to na pewno (sześciokąt i zorza), tak jak wszystko jest tylko manifestacją natury, że kiedyś ludzie zdobędą wiedzę, czym to jest. TAK! I o to chodzi - że astronomowie wpatrują oczy w teleskopy - a tutaj coś tak olbrzymiego, niezwykłego - i nie chodzi tutaj o coś spoza układu słonecznego, coś nowego - ale pod naszym nosem zrobiło się nieznane wcześniej zjawisko - i to tak niezwykłe, że teraz naukowcy łapiący się za głowę próbują dorobić ideologię do faktu. Ciekawe co wymyślą. Spróbujmy im pomóc.

Twierdzę, że 6-kąt z Saturna to symbol niezwykły dany od Boga, który w sposób ewidentny pokarał Wasze ślepe ignorowanie tylu faktów, z którymi walczycie ("Ludzie ciągle odrzucają Boga, Bóg niestrudzenie przypomina o swoim istnieniu"). Owszem, na pewno to uczynił za pomocą jakiegoś mechanizmu działania wszechświata - ale co to zmienia?! Nic. Nadal jesteśmy w kropce.

Kiedy przez kilkanaście miesięcy ignorowaliście ów 6-kąt - wtedy Bóg jeszcze dołożył Wam na dokładkę zorzę. Mało tego - zmienia ona swój kształt lub znika regularnie co 45 minut - i co Wy na to?

Za pomocą działania natury, Bóg pokazał Nam wszystkim, że sposób w jaki naukowcy realizują naukę - jest sprzeczny z zasadami sprawiedliwości i uczciwości naukowej. Że badanie wszechświata nie polega na negowaniu tego, czego się samemu nie jest w stanie pojąć - a polega na badaniu wszystkiego - łącznie z istotą, istnieniem, działaniem wszechświatowego intelektu oraz praw, które stworzył.

Ów przykład Saturna i sześciokąta jest niemal wierną kopią starego kawału o księdzu, który zamiast wiedzy o prawdziwym Bogu, podczas powodzi siedział na wieży kościoła tak długo, aż się utopił, bo myślał, że Bóg go uratuje w cudowny sposób. A ten oburzony odpowiedział: "przecież wysyłałem Tobie 3 razy ekipy strażackie, aby Cię uratowali".

Bóg nie działa we wszystkim  tak, jak mówią religie a tak, jak przewiduje Koncept Dipolarnej Grawitacji - przede wszystkim nie odbiera wolnej woli żadnej ze stron. Ale stworzenie sześciokąta i tej dziwnej zorzy (niespotykanej na tej wysokości Saturna) to dla mnie ewidentny znak, że cierpienie ludzi, których posłaliście (poprzez ignorancję) na tamten świat, zaczyna być wysłuchiwane przez Boga i zaczyna On nam pomagać (a może pomagał zawsze tak samo, a to tylko ja się mylę w ocenie?). Nie tylko co parę lat ostatnio ciągle nauka odkrywa rzeczy, zjawiska i funkcjonowanie świata, które zaprzeczają temu, co jeszcze przed chwilą było dogmatem nieomylności nauki - ale właśnie uważam, że poprzez tak spektakularne zjawiska zmusza Was, pomimo Waszego lenistwa intelektualnego do prawdy - przecież niesfornemu dzieciakowi należy się czasem solidny klaps w tyłek, co by wiedział, jak należy się poprawnie zachowywać.

Byłem dotychczas przekonany, że Bóg nie daje Nam (tzw. alternatywnej nauce) odpowiednich narzędzi do nierównej walki między Nami a Wami. Walki, którą ciągle przegrywamy. Ale teraz wiem, że klucz do pokonania zła, które w was siedzi, leży w Nas samych (tych, którzy zostali zakwalifikowani do "paranauk") i w Waszej ignorancji ('naukowej'). Nie wiem, czy będzie to za mojego życia - ale jeszcze nie raz będziecie czerwienić się jak niepyszni, jeśli natychmiast nie weźmiecie się do prawdziwej pracy naukowej - tak jak dzisiejsi "guru" od ekonomii dostali w twarz bo praktycznie nikt z nich nie przewidział krachu ekonomiczno-bankowego (który pomału przeradza się w gospodarczy) i gdzie są dzisiaj ci z Davos, którzy imprezowali przy kawiorze wśród suto zastawionych stołów...

Można sobie tylko wyobrazić, w jaki sposób następnym razem przydusi niepokornych ignorantów - ale skoro posunął się do tego, że tak spektakularne zjawisko pojawiło na naszych oczach - to zrobił to w jednym celu - abyście Wy, naukowcy, spojrzeli prawdzie w oczy i zaczęli faktycznie poszukiwać rozwiązania tego zjawiska.

Patrząc na to zjawisko z innego punktu widzenia - może pojawić się pytanie: czy ów gigantyczny sześciokąt mógł być stworzony przez UFOnautów? Oczywiście, że teoretycznie istnieje taka możliwość. Ale w opisach starożytnych "bogów" - czy też działaniach diabłów sześciokąt, jako urządzenie (obojętnie, jakie byłoby przeznaczenie) - nie występuje - przynajmniej ja o takim nie słyszałem. Poza tym, jeśliby ów sześciokąt-zorza miałby być efektem technologii UFOnautów - to w jakim celu? Przecież diabłom/ufonautom właśnie zawsze zależało na ukrywaniu się przed ludźmi - lub na ukrywaniu swojego faktycznego pochodzenia i celu działania. I w końcu, jaki cel miałoby stworzenie sześciokątnej struktury? Co miałoby realizować owo hipotetyczne urządzenie?

Właśnie z powodu powyższych wątpliwości jestem bardziej skłonny przypuszczać, że sześciokąt z Saturna jest na dzisiaj niewiadomym elementem misternej gry, zapoczątkowanej przy tworzeniu wszechświata jaki znamy, przez istotę, którą ze względu na swoje nieogarnięte skomplikowanie przy jednoczesnej niebywałej prostocie nazywamy wszechświatowym intelektem, czyli Bogiem. Jednym z tych elementów misternej gry jest zagranie na nosie rzekomo "racjonalnemu" poglądowi, który pozbawiony podstawowych elementów kręgosłupa naukowości takich jak: sprawiedliwość, swoboda działania wszystkich naukowców każdej dziedziny i dostęp do tych samych możliwości i środków przypomina pokraczną, niesprawiedliwą hydrę, której mam niekłamaną przyjemność codziennie odrąbywać głowę, zdając sobie sprawę, że to nieskuteczne, a tylko doraźne działanie - musi być kiedyś zamienione na fakt, że hydra musi zrozumieć, że wcale nie musi być hydrą - a ja wcale nie muszę dźwigać codziennie miecza, by mozolnie walczyć o swoje należne miejsce we wszechświecie. Hydro, proszę więc, spraw, abym nie miał potrzeby dobycia miecza. Tylko uczenie się na wspólnych błędach daje dalekosiężne profity. Niech więc symbolem wspólnej porażki (bo i ja nie wiem, czym jest sześciokąt Saturna, ani Ty "naukowa" hydro nie potrafisz tego wyjaśnić) będzie ów jarzący się sześciokąt Saturna, który mówi tylko o tym, że "ludzie inteligentni uczą się na swoich błędach, geniusze, na błędach innych - głupcy zaś, na żadnym z nich". Trzeba wiedzieć, kiedy schować miecz. Ale jeśli wystawisz swoje pazury wiedz, że moja ręka spoczywa na rękojeści, a moje ciało elastycznie napięte by zadać cios. A mieczy przybywa, Hydro - wiedz o tym.

Kolejnym rodzajem pomocy jest fakt odkrycia przez badaczy pewnego gatunku meduzy, która...NIGDY nie umiera! Starsze osobniki w jakiś nieznany dotąd sposób odmładzają swoje ciało do wczesnego okresu i cykl zaczyna się od nowa. Powiedzcie więc Państwo - co jeszcze jest "niemożliwe"? Jak długo będą Państwo wspierać to, co nazywają nauką? Czy nie widzą Państwo absolutnej oczywistości, że kiedykolwiek nauka stała w sprzeczności z wierzeniami i poglądami ludowymi - niemal bez wyjątku to ludzie mieli rację? Przeciętnemu człowiekowi ze zwykłego lenistwa lepiej jest "wierzyć" naukowcom, bo spracowany, zmęczony życiem człowiek nie ma czasu na rozważania, więc poddaj się biernie: "a bo ci naukowcy to już coś tam wymyślą". Najgorsze jest to, że zwykły człowiek myśli bardzo utartymi schematami "widzę doskonałe maszyny, nowoczesne technologie, gdzie jeszcze parę lat temu się o nich nie śniło, więc dla mnie naukowcy są nieomylnymi guru, którym lepiej wierzyć - no bo to w końcu oni zaprojektowali całą technologię". Niestety takie myślenie jest krzywdzącym uproszczeniem - gdyby bowiem umieć nagle przekopiować to, co moglibyśmy osiągnąć dzięki ujarzmieniu energii, a do czego dostępu bronią naukowcy - do głów ślepo wierzących naukowcom ludzi - ich przerażenie i oburzenie byłoby bardzo silne.

A najgorsze jest to, że społeczeństwo nie czyta takich tekstów - społeczeństwo ogląda TV, społeczeństwo chce na tacy mieć podaną prawdę - jak w fast-foodzie.

Źródła:
1. http://www.focus.pl/newsy/zobacz/publikacje/dziwna-zorza-na-saturnie/
2. http://news.astronet.pl/
3. http://hotnews.pl/artnauka-450.html

 


 

 

 
 
numer gg: 1010567
 
Logo totalizmu:
 
 

Motto totalizmu: Wiedza to odpowiedzialność
 

Mottem tej najmoralniejszej obecnie filozofii-religii jest:
"Wiedza to odpowiedzialność"
 
 
 
 
 
 
  (C)opyright by Dominik Myrcik 2000-2005. Wszystkie prawa zastrzeżone.

This Page support: 800x600, 1024x768.  IE 5.0+; Mozilla Firefox 1.04+

Strona sprawdzona przeglądarkami: Internet Explorer 6 oraz Mozilla Firefox 1.06