Natasza Demkina - dziewczynka, która patrząc na człowieka od razu
widzi jego choroby. Właściwie ma już 18 lat, więc to już prawie dorosła
dziewczyna.
Jej niezwykłe umiejętności potwierdziły setki osób, które przychodzą
do Niej i zjeżdżają się z całej Rosji i nie tylko.
Dziś jednak nie o tym - tylko o sposobach ciągłego oszukiwania
ludzkości przez pseudo-naukowców - na przykładzie Nataszy.
Na programie Discovery, kilkakrotnie puszczono film o jej
zdolnościach.
Szanowni Państwo: to, co umie Natasza: jej precyzja, bezbłędność w
dokonywaniu ocen choroby itd. pozostaje poza wątpliwościami - Ona
rzeczywiście ma niezwykły dar.
Ponieważ Nataszy zarzucano fałszerstwo od razu postanowiła się poddać
"badaniu" przez "naukowców" - no i pojechała do USA.
Celem mojego artykułu jest pokazanie Państwu, jak zakłamani i
niebezpieczni są "naukowcy", którzy celowo dezawuują ludzi ze
zdolnościami, które nie mieszczą się w ich pojmowaniu świata.
Niemal cały program to jedna wielka gierka psychologiczna, mająca od
początku udowodnić tezę "naukowców" - że Natasza to oszustka. Co znaczy,
oni nie mają za zbadanie Nataszy - czy ma jakieś właściwości, które
wykraczają poza rozumowanie dzisiejszej (notabene: zatęchłej) nauki - ale ich
głównym zadaniem jest udowodnić "maluczkim", że jak zwykle oni mają
rację.
Natasza, przyjechała do Ameryki pełna nadziei i w ogóle bez lęku -
chociaż zadziwiona światem i jego ogromem - chyba każdy poczułby się
przytłoczony, przyjeżdżając z małej wioski pomiędzy olbrzymie drapacze
chmur.
Bardzo wiele programów na Discovery wygląda tak samo (jeśli chodzi o
programy na temat ufo, ezoteryki, niezwykłych zdolności, paranormalnych
zjawisk, etc): otóż, ludzie, którzy je tworzą, rzekomo chcą być
"obiektywni". Schemat owych "rzetelnych" programów jest taki:
najpierw podpuszcza się widza i budzi emocje, w drugiej połowie programu
lub na końcu - prezentowane są informacje, wywiady, teorie które mają
ośmieszyć to, co było na początku programu i ośmieszyć, za pomocą
wyrafinowanego sarkazmu ludzi, ich poglądy etc.
Na przykład: jest program o tym, że ktoś widział ufo.
W pierwszej części pokazuje się wywiady, opinie "za" - budując
jednocześnie zaufanie i napięcie - w następnej zaś brutalnie masakruje
te poglądy bardzo niskimi instynktami i "argumentami".
To samo uczyniono z Demkiną.
Natasza lubi pracować w samotności - tzn. kiedy przychodzi do Niej
tylko jedna osoba. I kiedy owi "naukowcy" zaczęli ją podpuszczać -
rzeczywiście, była tylko kamera, tłumaczka i osoba chora. Wtedy Natasza
mówiła, co jest danej osobie. Natasza była bezbłędna.
Niestety, na drugi dzień - zamiast poddać Nataszę testowi, który jak
najbardziej byłby obiektywny, biedną Nataszę poddano takiemu praniu
mózgu i
takiej presji, że trafiła "tylko" 4 na 7 razy. A wg "naukowców" aby
poprawnie przejść test musiała trafić 5 na 7. Procedura "testowa" (w cudzysłowiu, bo to nie był test, tylko sąd o z góry założonej tezie)
była INNA od tej, którą Natasza stosuje na co dzień.
1. Natasza o nic nikogo nie pyta - tylko
patrzy i widzi, jaki narząd jest chory. I to mówi.
"Naukowcy" KAZALI jej znaleźć określone rzeczy w ciele. U jednego
metalową płytkę, u innego usunięty wyrostek, u trzeciego pomniejszony
przewód pokarmowy, etc. To znaczy - od razu była presja (cwaniaki dobrze
wiedzieli, co robią, żeby wyszło "na ich") - bo zamiast szukać chorób
swobodnie,
Natasza musiała znaleźć konkretne rzeczy.
2. Natasza pracuje zawsze z pojedynczymi
ludźmi.
"Naukowcy" wprowadzili ją do pokoju, gdzie siedziało 8 osób w
półokręgu, z ciemnymi okularami na oczach (cwaniaki dobrze wiedzieli, że
tłum ludzi może wpłynąć na wynik i zdestabilizować wystraszoną
dziewczynkę, co miało spotęgować wrażenie lęku)
3. Nataszy nie pozwolono, by towarzyszyła
jej Mama.
Miało to na celu jeszcze większe wystraszenie i wzbudzenie emocji
młodej Nataszy. Naukowcy ciągle jak katarynka mówili, że procedury są
takie, aby były spokojne i nie denerwowały Nataszy - a robili wszystko
tak, aby właśnie ją zdenerwować.
Generalnie: cały czas naukowcy wmawiają publiczności, że robią
wszystko, by Natasza była spokojna - tymczasem widać gołym okiem i
zresztą mówi to Jej mama i Ona sama - jest zdenerwowana i że test był
niesprawiedliwy. Bo był.
I właśnie w ten sposób manipuluje się ludźmi - przygotowuje się
specjalnie takie testy, aby zrobić błazna z ludzi o innej ścieżce
życiowej i innych poglądach niż ich.
Do takiego świata dopuściliśmy MY, Czytelniku! Dlatego, że nie
przeciwstawiamy się tego typu postawom ludzi, którzy powinni właśnie
posiadać wysokie standardy uczciwości, moralności i dochodzenia do
określonych prawd.
Ludzie ślepo ufają wszystkiemu, co zbadane "naukowo" i wszelkiej
maści ludziom, co przykleili sobie łatkę "naukowca".

WRÓĆ DO STRONY Z
ARTYKUŁAMI

WRÓĆ DO STRONY GŁÓWNEJ
|