Byłem ciekaw, co się stanie po moim wyjeździe za
chlebem w kwestii kataklizmów, ostrzeżeń i działań Korygującej
Inteligencji.
W zaledwie dwa miesiące na świecie wydarzyło się tak
wiele niezwykłych symboli, znaków - czyli powstało setki pęknięć ziemi,
zapadlisk, osunięć ziemi, tornad, upałów, śnieżyc - w sumie przez dwa
miesiące zebrało się więcej wydarzeń, niż przez przeciętny rok na całym
świecie.
Na szczęście miałem okazję śledzić te wydarzenia w
internecie (chociaż taka okazja wkrótce zniknie). Kiedy patrzy się na te
wydarzenia oraz ich wymowę a także to, że nikt nie reaguje, wszyscy się
przypatrują z boku, kiedy radośnie kroczymy ku tragicznemu końcowi -
pozostaje tylko za głowę się łapać.
Naukowcy i meteorolodzy wciskają Nam ciemnotę
dotyczącą tego, co się dzieje z wariującą pogodą (a ściślej, że
szalejąca pogoda jest wynikiem ochłodzenia/ocieplenia klimatu - chociaż
po części jest to prawda, tyle, że owego ocieplenia klimatu naukowcy
używają jako tarczy swojej ignorancji - bo przez dekady nam wmawiali, że
nic się nie dzieje, dopiero po serii kataklizmów w Japonii, Chile, Nowej
Zelandii zaczęli seryjnie wypuszczać w świat opracowania dotyczące
zwiększonej ilości kataklizmów - tyle, że ja również to zrobiłem,
prywatna osoba, bez zaplecza i to na kilka miesięcy przed raportami
prędko skleconymi przez instytuty badawcze na świecie, tuż po trzęsieniu
w Christchurch i Fukushimie).
Dopiero nowa nauka totalizmu dostarczyła Nam
wiarygodnych przesłanek, dlaczego wszechświatowy intelekt zmuszony jest
coraz częściej stawać się Korygującą Inteligencją i korygować moralność
na świecie - przede wszystkim oddawać intelektom zbiorowym nagromadzoną
karmę.
Staje się też na naszych oczach to, co tylko do tej
pory podejrzewałem: krajom owszem, zwracana jest Karma (np. tsunami w
Azji 2004, katastrofa w Fukushimie, etc) - ale równocześnie, zgodnie z
Kanonem Niejednoznaczności, w bardzo wielu krajach świata pootwierały
się PIERWSZE i drugie etapy działań korygującej inteligencji - tj. na
bazie moich badań kataklizmów doszedłem do wniosku, że w
typowych
przypadkach wszechświatowy intelekt stosuje 3 etapy natężeń kataklizmów:
ostrzegający, przynaglający, ostateczny (eksterminacja końcowa).
Jednak w niektórych przypadkach, w wyniku
nagromadzonej karmy, kolejne etapy nie następują - a tylko od razu
następuje etap końcowy, czyli doszczętnie niszczący wszystko. W jednym
ze swoich artykułów wyraźnie napisałem, że Somalia zostanie dotknięta
również kiedyś w przyszłości zwrotem za piractwo i napadanie na statki
handlowe. Jak się okazuje, m.in. właśnie Somalia najbardziej obecnie
cierpi gigantyczny głód.
Ludzie NIE chcą widzieć tych ostrzeżeń. W Nowej
Zelandii od praktycznie roku pogoda trzaska z bicza szarpiąc ten kraj i
pomału zaduszając jego ekonomię. A ludzie nadal jak w letargu, dziwnym
śnie ("będą patrzeć, ale nie będą widzieć") - udają, że nic się nie
dzieje. Na dodatek po raz pierwszy od 50 lat do Auckland i Wellington
zawitały śnieżyce - w Wellington sparaliżowało to miasto.
Ponieważ wszechświatowy intelekt zwykle przed
uderzeniem pierwszego etapu kataklizmu na długie lata daje znać danej
społeczności uciążliwą pogodą - a także pomiędzy etapami stosuje czasem
kilkunastoletnie przerwy można założyć, że skoro na raz w ciągu
ostatniej dekady tyle krajów i intelektów zbiorowych zostało dotkniętych
- co nas czeka do 2030 roku (kiedy przyjdzie do kolejnych etapów?)
Dla przykładu w Polsce w ciągu ostatnich dwóch
miesięcy przeszło kilkanaście wyniszczających tornad, gwałtownych ulew,
burz, podtopień. Zimne i mokre lato nie nastrajało optymistycznie.
Teraz przychodzi Nam czekać na jakąś większą
katastrofę karmatyczną tutaj w Europie - prawdopodobnie w Niemczech lub
Anglii. Pytanie brzmi, jaki rodzaj katastrofy wybierze wszechświatowy
intelekt, ile poniesie ona ze sobą ofiar, gdzie dokładnie się wydarzy i
czy nastąpi w przeciągu 2-3 lat - czy, jak z moich szacunków wynika nie powinna
się wydarzyć później niż do około 2020 roku.
Morderstwo Norwega Breivika na kilkudziesięciu
ludziach, morderstwo Polaka na polskiej rodzinie w Jersey w Wlk. Brytanii, szerząca się
niemoralność, rozkład podstawowych korzeni i wartości życia oraz
struktury rodziny a także rdzenia powodu istnienia człowieka już wkrótce
odniesie swój skutek.
|