KIM BYŁEM ?   -   KIM JESTEM ?   -   GDZIE ZMIERZAM ?

BIDA  Z  NĘDZĄ.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nędznicy.

29.03.2011

>Strona główna>Artykuły

 

Życie ostatnio dostarcza Nam wielu "ciekawych" informacji.

Wystarczyło, że trochę zatrzęsło światem, ze dwa razy uderzyło w 2011 roku (Christchurch, Japonia) - i już nagle "naukowcy" i "instytucje naukowe" szybko wydały raporty, że światu grożą kataklizmy. Odkrycie roku.

Siedzą ci intelektualiści w dobrze wyposażonych za grubą forsę budynkach, biorą gigantyczne pieniądze i mają przyznawane dotacje, granty na badania - i oni TERAZ wypuszczają raport, który przy ich możliwościach powinni wydać dobre 5-10 lat temu???

Jeszcze do niedawna wmawiano Nam, że nie ma ryzyka, że "taki to po prostu mamy okres" - nagle tsunami, trzęsienie, lawiny błotne. Co za nędza.

Wiecie, czego oni się boją? Wcale nie tego, że będzie kolejny kataklizm (bo będzie) - tylko, że skoro zwykły badacz siedzący w domu taki jak ja, jest w stanie zrobić zestawienie kataklizmów i wyciągnąć z nich wnioski na długie miesiące przed oficjalnymi instytutami badawczymi - to kim oni są, w co oni z Nami grają? Za kogo oni uważają społeczeństwo?

Nagle kilka instytutów, z Wielkiej Brytanii, USA i z jeszcze jakiegoś kraju wydało szybko sklecone stwierdzenia, że...mamy więcej katastrof a będzie jeszcze gorzej! Gratulacje!

Sprawa jest oczywista: chcą mieć podkładkę na przyszłość, bo ludzie zapytają: "to za co bierzecie pieniądze, co nie widzieliście co się dzieje na świecie?". Zasłonią się tym, że "badania trwały" - a że wyniki "przypadkowo" ukazały się po największym trzęsieniu ziemi w Japonii - cóż. Przypadeczek.

Raporty te stwierdzają coś w rodzaju, że anomalie pogodowe to już codzienność i musimy się przygotować na mega-katastrofy.

Dzisiejsza nauka to bida z nędzą. Stwierdzają to, co zwykli ludzie i tak już wiedzą. Co pojedynczy badacz może bez wychodzenia z domu sprawdzić. Co na forach dyskusyjnych jest dyskutowane od lat.

Najgorsze jest to - że ludzie mają nowego złotego cielca, do którego się modlą. Naukowca. "Bo jak ci naukowcy, panie,  coś tam powiedzą - to chyba tak jest".

Biedni ludzie - gdyby wiedzieli, jak Nas nauka oszukała (jako zbiorowość) - jak stała się orężem do walki z prawdą.

 Naukowcy! Którzy biorą forsę za pierdzenie w stołki i oszukiwanie ludzkości! Który kraj będzie następny? Przysyłać propozycje, skoro jesteście tacy dobrzy.

A jeszcze do niedawna mówiliście, że zwiększenie ilości katastrof to tylko wynik "większej ilości ludzi zamieszkałych na ziemi" oraz "wrażenie powstałe w wyniku zwiększenia ilości obserwacji". Bida Panie, z nędzą.