KIM BYŁEM ?   -   KIM JESTEM ?   -   GDZIE ZMIERZAM ?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Legenda zatopionego miasta SAEFTINGHE.

25.02.2011

>Strona główna>Artykuły

 

Badając kataklizmy, natknąłem się na kolejną, zadziwiająco zbieżną z innymi legendami opowieść o zatopionym mieście Saeftinghe na południowo-zachodnim wybrzeżu Królestwa Niderlandów nad rzeką Scheldt.

W 1570 roku ziemie dookoła Saeftinghe zostały zatopione przez powódź zwaną All Saint's Flood (Powódź Wszystkich Świętych). Samo miasto przetrwało i rejony wokół niego również. Pewnego dnia rybak złapał w sieć syrenę, która go ostrzegła, że jeśli mieszkańcy się nie zmienią, wszyscy zginą. Mąż syreny, który prosił o jej wypuszczenie przeklął rybaka - i tak to klątwa stała się przyczyną zatopienia Saeftinghe w 1584 roku.

Przejdźmy jednak do samej treści legendy, luźno przetłumaczonej przeze mnie z j. angielskiego.

====================

Ta stara, Niderlandzka legenda mówi, że miasto wzrastało a jego mieszkańcy nieustannie bogacili się, zyskując sławę najbardziej prosperującego i urodzajnego miasta w okolicy, lecz jego mieszkańcy byli próżni i pełni pychy.

Rolnicy byli tak bogaci, że ubierali się w jedwab, ich konie były przyozdabiane srebrnymi ozdobami a progi ich domostw były ze złota.

Bogactwo przyciągało biednych imigrantów, ale ludzie w Saeftinghe nie mieli litości i przeganiali ich kijami oraz szczuli psami. Chciwość zdeprawowała serca ludzi i uczyniła ich ślepymi na nadchodzące zagrożenie.

W mglisty dzień, rybak złapał w sieć syrenę na rzece Scheldt [przyp. autor: rzeka Scheldt zaczyna się we Francji, płynie przez Belgię i wpływa do morza północnego], która ostrzegła go, że jeśli mieszkańcy się nie zmienią, będą cierpieć straszliwe i nieuchronne konsekwencje swojego postępowania.

Wtedy pojawił się na powierzchni mąż syreny i prosił rybaka o uwolnienie jego żony. Rybak krzyknął na niego i odmówił prośby. Wtedy mąż syreny powiedział: "ziemie Saeftinghe zapadną się, a pozostaną tylko wieże tego miasta".

Ludzie zajęci chciwością, zapomnieli dbać o swoje tamy i wały. Pewnego dnia dziewczyna poszła zaczerpnąć wody ze źródła i odkryła, że pływają w nim dorsze i inne morskie ryby. Morze podeszło wyżej i zmieniło źródło w wodę słoną. Ogromna fala przypływów wkrótce pochłonęła całe miasto i ziemie dookoła, kompletnie niszcząc miasta: Sint-Laureins, Namen i Casuwele, przy okazji zabijając wszystkich mieszkańców.

Saeftinghe obumarło, i wkrótce tylko wystające wieże przypominały o jego dawnej świetności - miasto zapadło się w muliste bagno.

Mówi się, że czasem w mgliste dni słychać dzwony z wież Saeftinghe, które przypominają o smutnym losie jego mieszkańców i dawnej prosperity, lecz dzisiaj to miejsce jest tylko mrocznym, zgładzonym i pochłoniętym przez morze obszarem.

Tak dziś wygląda obszar saeftinge:

 


Saeftinghe w porównaniu do Winety/Venety, Salamis i innych zatopionych miast.

Legendy o zatopionych miastach/wyspach należą do legend, których fakty i nasze dzisiejsze rozumienie jest inne od tego, jakie do tej pory rozumieliśmy.

Dzisiaj, posiadając wiedzę o Korygującej Inteligencji możemy z całą pewnością wyznaczyć cechy, które są powtarzalne dla wszystkich znanych zatopionych miast.

I w Winecie i Saeftinghe, Pompeje i innych zalanych tsunami, trzęsieniami, kataklizmami miastach, cywilizacjach, wyspach, występuje szereg podobieństw, które potwierdzają badania dotyczące Korygującej Inteligencji, potwierdzają to, co jest zawarte w Biblii - a także w innych religiach.

Powodem upadku (śmierci moralnej) jest zepsucie moralne mieszkańców danego intelektu zbiorowego. W każdym przypadku jest to nieco inna przyczyna, jednak efekt końcowy jest zawsze taki sam: upadek moralny mieszkańców.

Sodoma i Gomora - totalne wyuzdanie seksualne i sodomizacja tych dwóch miast oraz, co w konsekwencji prowadzi do wynaturzeń i wypaczeń w każdej dziedzinie życia - skończyło się wiadomym kataklizmem.

Pompeje - Również powyższy powód, seks stanowił główny cel życia, ale również niezmierne bogactwo Pompej i niewolnictwo - wybuch Wezuwiusza zakończył istnienie tego miasta.

Wineta/Veneta - niewyobrażalne bogactwo mieszkańców tego miasta-wyspy na Bałtyku, gdzie nawet zaczęto jeść mięso ludzkie, ponieważ wszystkie inne rarytasy stały się, mówiąc dzisiejszym językiem "mało trendy" i "obciachowe". Dzieci bawiły się złotymi zabawkami, tak bardzo było bogate. Tsunami w Wielkanoc zakończyło marny żywot mieszkańców.

Saeftinghe - tak jak na Winecie, mieszkańcy stali się przeraźliwie bogaci, pełni pychy i niemoralności. Miasto pochłonęły muł i bagna, które spowodowało morze wlewające się coraz bardziej w ląd.

Pytanie, które ja sobie zadaję brzmi: czy Korygująca Inteligencja na przestrzeni wieków ZMIENIAŁA metody korygowania danego intelektu grupowego, czy też niejednoznaczności oceny poszczególnych miast i intelektów grupowych są powodowane słabą na dziś jeszcze znajomością metod, technik i powodów?

Skąd to pytanie? Jedne miasta bowiem miały szanse się rozwinąć do niewyobrażalnego bogactwa - inne zaś zostały skorygowane jako biedne dzielnice lub miasteczka, gdzie ludzie niemal przymierali głodem. A może to my mamy zaciemniony obraz sytuacji spowodowany występowaniem wielkiej ilości czynników, które dynamicznie się zmieniają? Może reguły są wszędzie takie same, a delikatne różnice a także różnice drastyczne wynikają z naszego dzisiejszego zbyt małego jeszcze stanu wiedzy w tym zakresie?

Myślę, że najbliższa dekada, a na pewno najbliższe 20-lecie (jestem o tym dosyć mocno przekonany) da Nam odpowiedź na co najmniej kilka bardzo ważnych pytań w tym zakresie.