KIM BYŁEM ?   -   KIM JESTEM ?   -   GDZIE ZMIERZAM ?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dlaczego trudno jest przewidzieć kataklizmy?

18.05.2011

>Strona główna>Artykuły

 


Motto:
Obserwuj pogodę - potem ekstrapoluj
ją na moralność i zachowania ludzi (na samym końcu wyciągnij wnioski). Albo dokładnie
odwrotnie: najpierw ludzie, potem środowisko.
 


1. Co możemy wiedzieć o kataklizmach?
2. Zasady przewidywania kataklizmów.
3. Trudności w interpretacji kataklizmów.
4. Klasyfikacja etapów kataklizmów.
5. Wykaz znanych krajów/miast, które są narażone.

 

WSTĘP.

Ludzie bardzo często upraszczają sobie życie i mechanizmy, które rządzą życiem - ja również. Jednak istnieją dziedziny, w których uproszczenia oddają kompletnie zafałszowany obraz sytuacji - stąd też na bazie tego fałszywego obrazu tworzymy później swój obraz świata.

Internetowi dyskutanci w olbrzymiej większości upraszczają coraz bardziej widoczny fakt - że kataklizmami rządzą regularności i że to Bóg jest pierwotną przyczyną uwolnienia "jeźdźców Apokalipsy" - a ściślej, postępująca niemoralność poszczególnych intelektów grupowych, które wymuszają na Bogu inteligentne skorygowanie danej społeczności - tylko dla Nas coś jest katastrofą czy kataklizmem - dla Boga wcale dana sytuacja taka nie musi być (i nie jest).

Podstawowy problem z uświadomieniem sobie tej oczywistej prawdy, że to Bóg jest dysponentem sił przyrody, które uwalniane z wielką siłą korygują daną społeczność jest nasze staroświeckie i sztuczne przekonanie co do istoty samego Boga. Po pierwsze (1), daliśmy sobie narzucić zupełnie fałszywy pogląd, że Bóg to jest jakiś stary dziadek, który kuśtyka sobie o lasce,  w mitycznym miejscu zwanym "niebo" i nad niczym innym nie myśli, tylko jak bardzo być miłosiernym do jego owieczek na ziemskim padole płaczu i na jakie sposoby  powybaczać ludziom ich bestialstwo oraz coraz gorsze zbrodnie. Po drugie (2) często spotykam się z drugim mitem na temat Boga, że skoro zsyła kataklizmy, to jest kapryśny i nienawistny, czyli generalnie nie lubi ludzi (po co więc stworzył, skoro zabija?).

I te uproszczenia, dodając do tego uprzedzenia wobec religii oraz wypaczeń duchownych dokładają się do całej listy pozornych niewiarygodności odnoście kataklizmów.

Zamiast więc powyższego, błędnego poglądu należy go zamienić na: (1) Bóg jest samoświadomym komputerem, który precyzyjnie dokonuje analizy świata, stworzonego w celu powiększania wiedzy, (2) Bóg nie jest kapryśny, tylko dokonuje obliczeń i przepływu informacji decyzje zaś podejmuje na podstawie analizy co najmniej dziesiątek tysięcy czynników na raz, ponieważ jest w stanie dokonywać olbrzymiej ilości obserwacji jednocześnie (nawet miliardów), (3) Istnienie wszechświatowego intelektu NIE koliduje z żadną z religii i NIE koliduje z nauką - wbrew temu, co się nam wmawia i do wyznawania poglądu którego jesteśmy przymuszani.

Najważniejszą rzeczą, z której musimy sobie zdać sprawę jest fakt, że NIE można precyzyjnie przewidzieć daty danego kataklizmu (jakiegokolwiek rodzaju by nie był, chociaż np. można obserwować nadchodzenie huraganu czy fali tsunami, co, jak udowadnia nam Japonia, nie zmienia faktu dziesiątek tysięcy śmiertelnych ofiar). Owszem, są nieliczne wyjątki, kiedy Bóg pozwala niektórym naukowcom na ich przewidzenie w określonym celu.

Jedyne, co pozostaje, to zdefiniować, które społeczności (miasta, wsie, kraje, instytucje) są zagrożone - co jest uczynić łatwo i odpowiedź na to pytanie jest dość prosta: ilość krajów, narodów, miast, która zasługuje w interpretacji totalizmu na potraktowanie kataklizmem dzisiaj jest gigantyczna - większość miast, narodów, instytucji na świecie powinna być potraktowana przez Korygującą Inteligencję zgodnie z tym, co już wiemy na temat takiego traktowania.

Podsumowując: to, co dzisiaj możemy w miarę precyzyjnie scharakteryzować, to następujące czynniki:


1) Miejsce wystąpienia (ryzyko) kataklizmu

2) Które miasto, naród, intelekt zbiorowy będzie następny, jako potraktowany przez jakiś większy kataklizm (niestety, odpowiedź na to pytanie jest nadzwyczajnie i niezwykle trudna, chociaż możliwa)

3) Jakie skutki będzie niósł ze sobą dany kataklizm (tj. ilość ofiar i zniszczenia danego kataklizmu)

Na nasze (naukowe) nieszczęście - najprecyzyjniejsze informacje na temat kataklizmów są zawarte w...Biblii (historyjka o Sodomie, Gomorze i Niniwie). A skoro religia jest dzisiaj wyśmiewana i dezawuowana jako bezwartościowy śmieć, trudno się opierać "naukowo" na jej treści - tj. w oczach ludzi jest to niepożądane i błędne. Jednak informacje zebrane m.in. przeze mnie o kataklizmach, które wystąpiły już kiedyś, w połączeniu z Biblią i nowo rodzącą się nauką totaliztyczną (a priori) pozwalają bezbłędnie stwierdzić, co się dzieje w tej tematyce (a ściślej bezbłędnie w niektórych aspektach).


Zasady (czynniki) przewidywania kataklizmów:

1) Stopień upadku moralnego danego obszaru - tj. zapadania się w filozofię pasożytnictwa (dzisiaj ma to już miejsce praktycznie na całym niemal świecie)

2) Intensywność strumienia nauczającego inne intelekty - niezwykle ciekawy czynnik - wynika z niego bowiem, że te kraje czy obszary, które pomimo głębokiego upadku nadal nauczają swoim zachowaniem inne intelekty, kraje, narody, społeczności - są dotykane później kataklizmem niż obszary, które już tego strumienia nie generują. Np. Somalia i jej piractwo ciągle jeszcze mocno generuje strumień informacyjny i nauczający, ponieważ pasożytnictwo generowane przez ten kraj kieruje agresję na innych - nie do wewnątrz. Zaś np. Haitańczycy kierowali agresję do wewnątrz (na samych siebie).

3) 10 sprawiedliwych - Sodoma i Gomora i historyjka biblijna ujawniają, że Bóg nie niszczy danego obszaru, kiedy na tym terenie znajduje się co najmniej 10 sprawiedliwych. Sprawiedliwy wcale NIE oznacza "religijny" - można nie być zaangażowanym religijnie, ale nadal być sprawiedliwym. Brak takich dziesięciu sprawiedliwych ściąga katastrofę anihilującą na daną społeczność. Oczywiście w międzyczasie tacy sprawiedliwi są też traktowani przez mniejsze kataklizmy na tym terenie i widzą, co się dzieje dookoła nich - dlatego też mogą się bronić przed kataklizmem ostatecznym lub też opuścić dany obszar.

4) Karma - czyli obciążenie karmatyczne za przewinienia danego kraju, narodu, obszaru, które jeszcze się nie spłaciły. Jeśli jakiś kraj ma taką karmę - np. był kolonizatorem, rabusiem, okupantem - taki kraj jest traktowany znacznie wcześniej jakimś kataklizmem, niż wynikałoby to z jego moralności.

5) Bierność i pasywność - stanowczo nie popłaca. Ludzie i społeczności bierne, pasywne, którym "zwisa" to, co się dzieje dookoła są traktowane przez Boga tak samo, jak te, które coś nabroiły (a ściślej, są współwinne danej sytuacji). Niech jednym z wyrazów takiej bierności będzie dość zaskakująca początkowo dla mnie informacja, że Japończycy z terenów dotkniętych tsunami na masową skalę trzymali swoje oszczędności w przysłowiowej "skarpecie" - a ściślej w sejfach, które potem pływały wyładowane po brzegi Yenami, po ustąpieniu wody zalegały ulice.


Skąd cała trudność w interpretacji kataklizmów?

Istnieje kilka podstawowych czynników, które mają determinujący wpływ na skorygowanie danego intelektu za pomocą kataklizmów. Bóg może obserwować na bieżąco tysiące a nawet miliardy takich czynników na raz - do których My nigdy nie będziemy mieli wglądu - dlatego też o kataklizmach i ich przewidywaniu możemy mówić zgrubnie ze świadomością dużej nieprecyzyjności (jeśli chodzi niektóre czynniki - inne zaś można wyznaczać precyzyjnie).

Brak wiedzy o poziomie moralnym danego społeczeństwa - jedynie społeczeństwa, o których często się mówi medialnie, które możemy zweryfikować na bieżąco podlegają naszej obserwacji - tj. mamy dane na ich temat. Co np. wiemy o moralności miasta Lorca w Hiszpanii? Do momentu wystąpienia trzęsienia nawet nie wiedzieliśmy, że takie miasto istnieje. A co wiemy o Brazylii, Kongo, Filipinach, Sumatrze? Czy byłbyś, Czytelniku, w stanie wskazać miasta w Polsce, które wymagają interwencji Boga? co powiedziałbyś o np. Wrocławiu?

Skomplikowanie mechanizmów i zasad, za pomocą których Bóg wyznacza dany kataklizm jest spowodowane zespołem i grupą czynników - my zaś poznaliśmy tylko kilka z nich - reszty nigdy nie poznamy, jednak i te czynniki pozwalają na sformułowanie trendów i przynaglających kataklizmów. Wykaz czynników poniżej.

Podsumujmy problemy w interpretacji/wyznaczaniu kataklizmów:

- brak wiedzy o stanie danego intelektu (jedynie spektakularne intelekty, miasta są pokazywane medialnie lub już końcowy ich stan, kiedy zostają uderzone dużym kataklizmem)

- mnogość czynników nie poznanych (czyli tych, które widzi Bóg, a na podstawie których organizuje konkretny kataklizm)

- odległość czasowa pomiędzy wydarzeniami - czasem nawet kilkudziesięciu lub kilkuset lat skutecznie zaciemnia obraz faktycznej sytuacji - ludzie po prostu zapominają poprzednie "napomnienia" - i każdy kataklizm postrzegają jak osobne, nie powiązane wydarzenie.

 

KLASYFIKACJA DZIAŁAŃ KORYGUJĄCEJ INTELIGENCJI W ODNIESIENIU DO KORYGOWANIA MORALNOŚCI DANEGO INTELEKTU (przy obniżającej się moralności danego intelektu zbiorowego). Klasyfikację tą, sformułowałem równocześnie z opublikowaniem przeze mnie wyników badań kataklizmów.

 

  1. Załamywanie, coraz częstsze humory pogody, susze, ulewy, brak stabilnej i przewidywalnej pogody, burze, wielodniowe śnieżyce (jak np. ta z bodajże stycznia 2011 roku, która solidnie dała nie tylko mnie popalić)
  2. Gwałtowne zimy, upalne lata, coraz mniejsze zbiory.
  3. Katastrofa ostrzegająca! o zbliżaniu się do ok. 50% polaryzacji, drogi w dół pola moralnego (małe tornado, mała powódź, mała śnieżyca, małe trzęsienie – niewielkie zniszczenia, bardzo mało lub wcale ofiar w ludziach – w zależności od wielkości intelektu zbiorowego „mało” dla wsi to będzie 1-10 ofiar – dla dużego miasta już 10-100) – np. ostrzegające Tornado w 2008 roku w Kalinie/Rusinowicach, pierwsze trzęsienie ziemi w Christchurch 4 wrzesień 2010 - co prawda zniszczenia tam były olbrzymie i rozległe - ale nie było ofiar.
  4. Okres „ciszy” – od kilku, do kilkudziesięciu lat.

Jeśli moralność nie zostaje skorygowana, wtedy:

  1. Katastrofa przynaglająca!!, większa niż ostrzegająca w wyniszczeniu – wiele ofiar śmiertelnych (w stosunku do ilości mieszkańców), bardzo kosztowne zniszczenia, naruszające budżet danej społeczności na co najmniej jedną lub dwie dekady. Np. huragan Katrina w Nowym Orleanie
  2. Ponowny okres „ciszy” (różnice czasowe są dosyć elastyczne) lub też uporczywe przypominanie za pomocą pogody, że ciągle ta moralność nie jest skorygowana.

Jeśli moralność nie zostaje skorygowana, wtedy:

  1. Ostateczne skorygowanie - kataklizm anihilujący!!! (tj. definitywne uśmiercenie danego intelektu zbiorowego) przez Korygującą Inteligencję – zniszczenia totalne, niemal 100 % - ilość śmiertelnych ofiar olbrzymia, lub nawet całkowita zagłada danego społeczeństwa/intelektu (np. tsunami na Sumatrze 2004, trzęsienie na Haiti 2010)

Jeśli moralność nadal na zniszczonych terenach pozostaje podobna (tych, co przy życiu jakoś pozostali lub przybyłych na te tereny), wtedy:

  1. Ponowne korygowanie w odstępie nie więcej niż dekady, a często mniej niż roku, jednak często z mniejszą ilością ofiar i nie tak kosztowne (jak np. cholera na Haiti, trzęsienia wtórne, inne, dobijające kataklizmy).

 

W zależności od poziomu moralności i pozostałych czynników, których my NIE mamy prawa znać (widzi je tylko Bóg, stąd też nie mamy szans, aby je ocenić i oszacować) - powyższy wykaz może nie być adekwatny do danego intelektu zbiorowego - np. często Bóg NIE stosuje owego stopniowania siły rażenia - tylko od razu anihiluje, tj. uśmierca daną społeczność - tak się często dzieje w krajach muzułmańskich (a jak się w nich żyje, pozostawiam do przemyślenia Czytelnikom).

Powyższa lista jest płynna i orientacyjna - NIE stała. W jednych przypadkach występuje pełny format stopniowania - w innych nie. Czytelnik jednak sam może zweryfikować jej poprawność poprzez obserwację różnych kataklizmów oraz poszukać informacji o czasie sprzed ich wystąpienia.

Niezwykle częstym i jednym ze skuteczniejszych czynników, jakie daje się odnotować w działaniach Boga jest początkowe (lub po pierwszym kataklizmie) odbieranie ludziom żywności. Do tej kategorii możemy zaliczyć gradobicia, przymrozki, huragany, dzikie zachowania pogody - jednym słowem wszystko, co powoduje znaczne uszczuplenie zasobów naturalnych danego intelektu zbiorowego - czyli zmuszenie do przeznaczenia w wyniku podniesienia cen większości zarobków właśnie na żywność. Do rozważenia gradobicie w Gruzji >>>

Wykaz miast, intelektów zbiorowych, które są dzisiaj (maj 2011) znane jako bardzo wysoce narażone na katastrofy (wraz z podaniem krótkiego, podsumowującego powodu):

MIASTA: Christchurch (następny kataklizm będzie już anihilujący tyle, że nie wiadomo, czy przed, czy po odbudowaniu domów po trzęsieniu z 22 lutego 2011 - co może potrwać nawet kilkanaście lat) , Wellington, Auckland, Waszyngton, Nowy Jork, Nowy Orlean, Londyn, Moskwa (do rozważenia pozostają uciążliwe upały z 2010 roku i uciążliwe życie, jakie staje się w Moskwie), Wrocław (tutaj powody), jakieś niemieckie miasto (obszar), obszar dotknięty uprzednio przez trzęsienie na Haiti (port-au-prince?)

KRAJE: Nowa Zelandia, USA, Anglia, Niemcy, Francja (?), Rosja (Moskwa?), Chiny, Japonia, Haiti, Meksyk, San Salwador, Gwatemala, Chile, Brazylia, Kolumbia, Polska, Somalia, Niderlandy,

INSTYTUCJE: Unia Europejska, NATO, ONZ (instytucje nie zostają anihilowane przez kataklizmy - a przez wydarzenia polityczne, ekonomiczne, społeczne, gospodarcze) - z tym, że rozpady instytucji to najmniej poznana sprawa, dlatego tutaj wyrażałbym daleko idącą ostrożność w formułowaniu pewników.

Należy podkreślić, że powyżej wymienione to te, które są faktycznie narażone, ponieważ mamy dzisiaj wiedzę o tych społecznościach - jak wspomniałem, takich miast czy społeczności jest większość na Ziemi (włączając w to Polskę, Śląsk), jednak wystąpienie kataklizmów jest jeszcze powstrzymywane przez "10 sprawiedliwych" - dlatego Czytelnik w ogóle nie powinien być zaskoczony, kiedy usłyszy o jakimś kataklizmie w mieście czy kraju, który nie został wyżej wymieniony - my NIE mamy żadnych danych na temat tzw. krajów trzeciego świata - Tajlandii, Etiopii, Oceanii, Afryki, etc. stąd też NIE mamy najmniejszych szans na sformułowanie jakiegoś poglądu w tym temacie - jedynie kraje, które są "na świeczniku" czyli znane z TV generują Nam wiedzę.

UWAGA! Fakt uderzenia kataklizmem w jakieś miasto, obszar, wieś, kraj nie wymieniony wyżej NIE ma najmniejszego wpływu na wartość informacji zawartych w niniejszym artykule. Żaden pojedynczy człowiek nie jest w stanie przeanalizować dogłębnie sytuacji nawet często własnego otoczenia. Dlatego też Czytelnik może obserwować gdzie wystąpił dany kataklizm i na bazie tego dopiero analizować otoczenie czy informacje.

Jednym z ważniejszych ostrzeżeń dla danego regionu/obszaru jest inteligentne tornado. Jeśli tornado selektywnie i wybiórczo niszczy konkretne obszary - ich mieszkańcy powinni zmienić swoją filozofię i postępowanie, ponieważ ich obszar już NIE jest chroniony przez "10 sprawiedliwych".

Przed kataklizmami można się bronić - więcej informacji znajduje się na tej stronie >>> (punkt B.6, C 5.1)